Yamaha TMax – skuter który jeździ jak motocykl

Skuter Yamaha TMax SX jadąca po drodze w mieście

W ubiegłym roku miałem okazję testować TMaxa SX i będę szczery, byłem pod wrażeniem –  skuter który jeździ jak motocykl.

Pierwsze rzut oka

Skuter ma pojemność 530 cm3, zasilany jest dwucylindrowym silnikiem. Tryby jazdy w mieście (T) i sportowy (S) pozwalają dopasować oddawanie mocy na tylne koło w zależności od potrzeb. Kontrola trakcji pomaga zapanować nad uślizgiem tylnego koła.

Stylizacyja nie zmieniła się bardzo w stosunku do modeli z poprzednich roczników. Jedynie przednia lampa i owiewka są bardziej akcentowane niż w poprzedniku. Sama owiewka dobrze chroni przed wiatrem, a lampy LED bardzo dobrze oświetlają drogę w nocy.

Ergonomia jest na najwyższym poziomie, wszystkie przyciski są optymalnie rozmieszczone, łatwo dosięgnąć je kciukami. Wskaźniki są dobrze widoczne zarówno w dzień jak i w nocy.

TMax jest szeroki, siedzisko jest wygodne i oferuje wystarczająco dużo miejsca do przechowania kasku, lekkiej kurtki i rękawiczek.

Wrażenia z jazdy

Ogólnie TMax SX jest duży, z nisko położonym środkiem ciężkości, bardzo dobrą stabilnością i wygodnym siedziskiem.

Gabaryty mogą przeszkadzać niektórym kierowcom, pewnie oprzeć stopę na asfalcie. Ja przy swoich 182 cm musiałem się lekko zsuwać z siedzenia żeby oprzeć w pełni stopę na drodzę.

Na trasie, w trybie S dwucylindrowy silnik jest zaskakująco żwawy. Przez większą część zakresu obrotów moc jest oddawana płynnie. Ciekawostką są hamulce są z Yamahy R6, pozwalają one bez problemu dynamicznie hamować skuterem.

Tryb T, przeznaczony do miasta, przydaje się podczas jazdy w deszczu. Odpowiednio kastrowana moc pozwala uniknąć niespodzianek w postaci uślizgu tylnego koła.

Prowadzenie to ciekawa mieszanka wrażeń, kierownica jest długa i stosunkowo wąska, dzięki czemu skuter ma świetną sterowność. Tak zaprojektowany układ kierowniczy pomaga w sportowej jeździe, zakręty pokonuje się z pewnością godną sportowego motocykla. Agresywnej jeździe sprzyja spory prześwit, sztywna rama i dobrze zestrojone zawieszenie.

Podsumowując

T-Max 530 SX jest duży i posiada odpowiednią moc, aby można go było używać do jazdy nie tylko do pracy.

Pasażer na dłuższych trasach będzie miał wygodnie. Jedynym małym mankamentem jest szerokośc siedziska i skutera, co może utrudnić niższym osobom manewrowanie parkingowe.

Dobrze pracująca automatyczna skrzynia biegów sprawdza się w korkach. Dynamiczny silnik pozwala na agresywna jazdę, a współpraca zawieszenia z hamulcami, kontrolą trakcji i ABS gwarantuje bezpieczeństwo i pozwala na większy margines błędu.

Plusy

  •    Niesamowita moc – jak na skuter
  •    Wyjątkowo płynne przyspieszenie
  •    Tryby jazdy
  •    Kontrola trakcji
  •    Hamulce od Yamahy R6
  •    Nisko osadzony środek ciężkości
  •    Pojemny schowek
  •    Centralny zamek / odpalanie bezkluczykowe

Minusy

  •    Wysokość i szerokość siedzenia.
  •    Szeroki, pewne oparcie stóp przy niższym wzroście może być trudne